Dzwonki, organy i śpiew czyli nasz kochany Pan Organista ...

imlar · Wysłany: Sob 22:46, 03 Mar 2007

Szczęść Boże.
Każdy powinien przyznać mi rację iż, muzyka i śpiew w trakcie Mszy Świętej odgrywa bardzo ważną rolę bo przeciez człowiek śpiewając, słuchając muzyki oraz pieśni religijnych ma szansę jeszcze bardziej wytężyć swój umysł i skupić swą uwagę na modlitwie. Dlatego też istotną rolę podczas Mszy Świętej oprócz obecności Boga, wiernych, osób duchownych, spełnia również organista.
W moim odczuciu i mniemaniu Organista to:
--> osoba która gra na organach, śpiewa ( rzecz jasna Smile

)
--> osoba która jest akompaniatorem liturgicznym
--> osoba która posiada opanowaną sztukę improwizacji, kompozycji i
czytania nut a vista.

W tym miejscu chciałbym zaznaczyć, iż w kolejnej części tego tematu nie chciałbym nikogo urazić, obrazić, zranić ani dotknąć a w szczególności Pana organisty oraz oznajmiam, że nie jestem osobą która szuka pracy w charakterze organisty lub zna osobę która poszukuje takiej posady. Jestem po prostu "zwykłym" parafianinem naszej wspólnoty, który w końcu postanowił podzielić się swoim zdaniem i poddać swoją opinię ocenie innych osób.
A teraz do rzeczy.
Jak widać dobrym organistą jest być bardzo trudno, jest to niewątpliwie wbrew panującej opini "ciężki kawałek chleba" wymagający dużo poświęcenia, zaangażowania, oddania, twórczej pracy i tego Naszemu organiście zarzucić nie można, ale ..... no właśnie same chęci nie wystarczą i nie zastąpią braków w kunszcie śpiewu i gry na organach.
Być moze te moje wcześniejsze bardzo mocne zdanie na temat poziomu jaki prezentuje nasz Akompaniator Liturgiczny jest nie wiele warte ponieważ nie jestem osobą, która zawadowo zajmuje się muzyką kościelną, lecz pomimo to powinno dać do myślenia osobom które są odpowiedzialne za osoby zatrudniane w naszej parafii.
Pomimo, iż nie jestem krytykiem muzycznym tylko osobą która często słucha muzyki poważnej, muzyki kościelnej a w szczególności utworów wykonywanych na organach to mam już nieco "wyrobiony słuch muzyczny" napiszę więcej, że był epizod moim życiu w któym miałem przez pewien czas "żywy kontakt z grą na organach" stąd nie mogę sobie zarzucić iż jestem zupełnym laikiem w tej materii i dlatego odważyłem się przedstawić sowje zdanie na ten temat. Powodów dla wyrażenia mojej opini było kilka, przede wszystkim to, że wielokrotnie podczas Mszy Świętej nie mogłem się skupić nad modlitwą, rozważaniami kolejnych części Mszy Świętej, przez dzwięki dochodzące z "Chóru", które momentami bardzo kaleczyły mój słuch między innymi dlatego iż znakomitą większość wykonywanych utworów doskonale znam w oryginale. Mógłbym wymienić jescze kilka przyczyn ale nie będę przedłużał tej i tak obszernej wypowiedzi.
Jakie mam oczekwiania dotyczącego tego tematu:

1. Jakie jest zdanie wspólnoty (oczywiście tych którzy przeglądają to forum) na temat oprawy muzycznej Mszy Świętej w Naszym Kościele (być może jestem jakimś odosobnionym przypadkiem )?
2. Kometarze i uwagi na temat: Jak długo Nasza Parafia będzie czekać na "prawdziwego" wykształconego i ukształtowanego pod nadzorem profesorów muzyki Organistę, który sprostałby wymienionym przeze Mnie w pierwszej części tematu wymaganiom ponieważ wg moich
inforamcji nasz Obecny Organista pełni posługę w zastępstiwe i nie jest zatrudnony na stałe.
3. Kometarze i uwagi na temat: Czy nasza parafia w ogóle powinna starać się o taką wykształconą osobę. Moim zdaniem: oczywiście że tak.

ps.
Zamierzeniem tego "tematu" nie jest absolutnie obrażenie ani poniżenie Pana Oragniasty, ażeby zostawić choć jedną "suchą nitkę" to napiszę że ostatnimy czasy nastąpiła znaczna poprawa i w "klawiszach" i w "wokalu", być moze po moich krytycznych uwagach będzie całkiem dobrze czego gorąco zyczę Smile

.

Fiołek · Gość

Popieram!!!! Oprawa muzyczna nie jest zadowalajaca.....

Dan Swanno · Gość

Drogi Imlar! Idealnie nakreśliłeś ten problem. Krótko mówiąc nie jest dobrze. Mam nadzeję, że albo obecny organista jakimś cudem nauczy sie śpiewać albo doczekamy następnego kiedyś w przyszłości.............

Gość · Wysłany: Czw 9:36, 15 Mar 2007

Nie przesadzajmy, nie przesadzajmy, nie jest źle. Organista nie musi być słowikiem. A nasz nie jest złym fachowcem.

pope · Gość

no nie wiem czy nie jest tak żle (szczególnie gdy pan organista śpiewał piosenki nie na swoje wymagania"sprzętowe) słyszałem w w łapach osse i różnych innych parafiach że mówią cytuje ' w łapach podobno jest organista discopolowiec" to było autentyczne zdarzenie .Dlatego popieram inicjatywę i post ,, imlara"

Wishmaster · Gość

Dobrze, że wreszcie ktoś zabrał głos w tej sprawie. Jaki jest koń każdy widzi....

anyzratak · Wysłany: Czw 14:25, 22 Mar 2007

Mnie też się wydaje, że można by było zadbać o ładniejsza oprawę muzyczną. Poza tym fajnie by było, żeby organista zaproponował np: że 10-15 min przede mszą prześpiewałby z ludźmi pieśni, których za bardzo nie znają. Zauważyłam, że zdarza się tak, że organista śpiewa sam w czasie mszy, bo wierni nie umieją śpiewać z nim.

poczam · Wysłany: Pią 19:42, 23 Mar 2007

Wysoka nuta nie wyszła Panu Organiście w ostatnią niedziele ...

poczam · Wysłany: Sob 16:09, 24 Mar 2007

Do admina :
<Dlaczego Pan Admin nie bierze czynnego udziału w tej bardzo ważnej dyskusji .Chciałbym usłyszeć co on ma do powiedzenia w tej sprawie??????????????????>

imlar · Wysłany: Nie 4:40, 25 Mar 2007

Szczęść Boże.
Po 22 dniach od daty umieszczenia tego tematu postanowiłem ponownie zabrać głos, tym w razem w nieco krótszej wypowiedzi Wink

.
Na samym początku chciałbym zaznaczyć, iż wypowiedź ta nie oznacza zakończenia tego tematu, wręcz przeciwnie chciałbym, aby dyskusja trwała nadal, umożliwiając w dalszym ciągu przedstawienie swoich opinii forumowiczom Naszej Parafii, w tej jakże ważkiej kwestii.
Okazało się, że nie jestem, jak to pisałem wcześniej, jakimś odosobnionym przypadkiem, ponieważ znalazły się osoby, które podzielają moją opinię, tym niemniej jak na prawdziwą dyskusję przystało, chciałbym aby wypowiedziało się więcej osób, które nie aprobują mojego stanowiska (oczywiście o ile takie są Wink

). W ten sposób być może, dojdziemy do konstruktywnych wniosków w tej sprawie.
Ja ze swej strony chciałbym zachęcić kolejne osoby do wypowiadania się (teraz to będzie niestety nieco utrudnione, ale do tej sprawy odniosę się na koniec mojej wypowiedzi) na ten temat chociażby z tak błahego powodu jak poprawa procentowego współczynnika czynnej aktywności w dyskusji Idea

opisanego zależnością o postaci:
Idea

= (

/ (

+

)) * 100%
gdzie:
Smile

- forumowicze którzy zapoznali się z tematem i przedstawili swoją opinię
Neutral

- forumowicze którzy zaznajomili się z treścią tematu lecz nie wypowiedzieli się
którego wartość szacuje na poziomie poniżej 10%. Ten współczynnik można potraktować naturalnie, jako taki matematyczny mało istotny żart i kaprys, który pozwala pomimo to spojrzeć na tę dyskusję przez nieco inny pryzmat.
Na zakończenie jeszcze raz wszystkich zachęcam do przedstawienia swojej opinii, nie koniecznie teraz w tym jakże ważnym okresie nie tylko roku liturgicznego, lecz przede wszystkim życiu każdego z Nas. Jestem głęboko przekonany, iż te kolejne dni refleksji i zadumy związane między innymi z rozpoczynającymi się Rekolekcjami Wielkopostnymi, zaowocują podjęciem i rozważeniem wielu ważnych tematów.

ps.
to smutne, że na nasze forum w "brudnych butach" weszli ludzie propagujący niemoralne zachowania, utrudni to nie wątpliwie przepływ informacji na stronach Parafialnego forum, bezpowrotnie znikną anonimowi "Goście " dający możliwość szybkiego ustosunkowania się do tematu, jak widać zło czai się wszędzie ale na szczęście mamy na forum swojego Anioła Stróża co prawda bez skrzydeł lecz w ciemnobrązowym habicie z kapturem, który czuwa nad wszystkim poprzez „miłość (która) zawsze buduje ….”

Cogito · Wysłany: Pon 15:32, 26 Mar 2007

Anioł stróż, który czuwa poprzez miłośc, która zawsze buduje Laughing

Dobre. Ciekawe kim jest ten tajemniczy facet w kapturze.

Zgodnie z tym co napisałeś, również ubolewam nad faktem głupoty i braku opowiedzialności. Niestety musielismy zablokować przygodnych "gości", bo zamieszczano dziwne linki a cierpieć muszą ci, którzy chcieli bez zobowiązań zabrać głos. Ale na szczęście rejestracja jest gratis, więc zapraszamy do rejestracji Very Happy

.

Dlaczego nie biore udziału w dyskusji ? No cóż... no właśnie biorę... poza tym nie mam tak idealnego słuchu, także trudno mi oceniać organistę.
Confused

Sardonique

Osobiście również uważam, że poziom naszego Pana Organisty nie jest zbyt wysoki. Doceńmy jednak to, że się stara, próbuje udoskonalac swoje jakże ograniczone możliwości głosowe. Czasem na Mszy Świętej słuchanie pieśni jest naprawdę męczące. Sugerowałabym aby Pan Organista wybierał pieśni które będzie w stanie zaśpiewać.

Chayenne

Nie no nasz Pan Organista nie jest aż taki zły. Uważam, że jest lepszy niż organista z sąsiedniej parafii Smile

Ale zgodzę się z Tobą Sardonique, że powinien wybierać pieśnie, które jest w stanie zaśpiewać, bo np to dzisiejsze "Ave Maria" było moim zdaniem fatalne Confused

atenojas

Cogito proszę nie daj się sprowokować poczam-owi, to zagubiona owieczka bądź wilk w owczej skórze. Po logo sądzę, że jest blisko lecz lubi prowokować.
jak nam jest łatwo pod pseudonimem osadzać. lepszy, gorszy, a gdzie jesteś Ty, który osądzasz. Może stoisz pod parkanem i udajesz, że jesteś wierzący? nie osądzam, zadaję pytanie.

poczam

Po pierwsze: Słuchaj ajonas po raz drugi masz zastrzeżenia do mojego subiektywnego i prywatnego zdania na forum.Twoja nagonka na mój nick jest bardzo beszczelna (i to po raz drugi) chciałbym to wreście zakończyć . Może nie pamiętasz ale od kilku lat w Polsce panuje wolność słowa. Chyba że przeżyłeś hibernację ale nie sądze. Więc każdy czlowiek może pisać co chce i jak chce ale jak to ci nie wystarczy to masz tu wytłumaczenie tego słowa obszerniej:
[url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Wolność_słowa[/url]

Po drugie nie jestem wilkiem w owczej skórze na pewno nie lubie prowokować, ale ty chyba lubisz prowokawać mnie .
Więc jak wszystkie wątpliwości zostały rozwiane kończe ten post w wielką przyjemnością.