|
Sardonique |
|
WETERAN
Dołączył: 07 Kwi 2007 Posty: 546 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Pon 13:18, 03 Wrz 2007
|
|
Skywalker, nie będę Cię przekonywać do swoich racji, bo czuję, że mi sie to nie uda. Na tę chwilę masz po prostu swoje zdanie, którego nie zmienisz. Wydaje mi się, że prędzej czy później
sam zrozumiesz, że obarczanie każdym złem tego świata Boga, jest błędnym przekonaniem.
Twój problem polega na tym, że zbyt mocno skupiasz się na szukaniu winnych a zapominasz o tym, że problemy, które masz można w jakiś sposób rozwiązać.
Wydaje mi się, że dla chcącego nie ma rzeczy niemożliwych.
Zbyt często zapominamy o tym, jak wiele zależy od nas samych. Kiedy wszystko jest w porządku- modlimy się, dziękujemy Bogu.
Gdy jednak przestaje sie układać, najłatwiej jest o wszystko oskarżyć właśnie Jego. Bo to Bóg powinien nas od wszystkiego chronić, kochać, prowadzić za rączkę. Problem polega na tym, że
jeśli się kogoś kocha, nie zamyka się go w złotej klatce, nie odgranicza, ale daje mu się coś bardzo ważnego- wolność z której trzeba korzystać z rozsądkiem, ale to już inna sprawa. Uwierz, nie chciałbyś się stać takim ptaszkiem w klatce- wtedy byłbyś najbardziej nieszczęśliwym człowiekiem na świecie. I winiłbyś o to Boga.
Rada ode mnie:
Na dobry początek zmień swoje nastawienie. Potem będzie już z górki .
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Skywalker |
|
PISARZ
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 239 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łapy Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Pon 13:40, 03 Wrz 2007
|
|
Wiesz przez chwilę gdy czytałem twoją notkę poczułem się jakbyś mnie znała i wiedziała dokładnie co się stało nie mam pojęcia kim jestes ale czuję że ty wiesz kim ja jestem. Nikogo nie trzymałem w złotej klatce nie ograniczałem wolności ani do niczego nie zmuszałem. Kochałem i nadal Kocham i pewnie długo jeszcze będę Kochał tą osobę i juz pisałem kiedyś że nie jestem człowiekiem który nie potrafi się przyznać do porażki czy błędu potrafię i jesli tylko się mylę a ktoś mi to udowodni lub sam dojdę że tak jest przyznaje się jesli robię źle też umiem się do tego przyznać. I nie obarczam całego świata swoimi problemami i nigdy tego nie robiłem moje problemy są z góry i do góry ślę swoje pretensję a co do modlitwy nie pamietam kiedy to robiłem ostatnio i pewnie nie prędko to zrobię.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sardonique |
|
WETERAN
Dołączył: 07 Kwi 2007 Posty: 546 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Pon 14:19, 03 Wrz 2007
|
|
Skywalker, nie martw się, nie mam bladego pojęcia kim jesteś.
Po prostu próbuję postawić się w Twojej, nieprzeczę trudnej sytuacji i Cię zrozumieć. Staram się również pomóc na tyle na ile mogę- podnosząc Ciebie na duchu. Wg mnie to podstawa, aby coś w życiu zmienić.
Wierzę, że za jakiś czas, kiedy sobie wszystko dokładnie przemyślisz i przeaanalizujesz, wyciągniesz odpowiednie wnioski i po Twoim rozgoryczeniu nie pozostanie najmniejszy ślad.
Jeżeli jesteś tym samym Skywalkerem z tematu "Podpiwek a przysięga" to jestem pewna, że wszytko, prędzej czy później się ułoży.
I tego Ci życzę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiak |
|
PISARZ
Dołączył: 07 Sie 2007 Posty: 287 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Pon 21:05, 03 Wrz 2007
|
|
WYdaje mi sie ze nalezy oddzielić dwie sfery. Ludzką i duchowa. W sferze ludzkiej powinienes udać się do psychoterapeuty, któy pomoze Ci w zdefiniowaniu Twojego problemu i wskaze sposob w jaki nalezy go rozwiazać. Depresja, alkoholizm sa uleczalne tylko wymagaja dobrej woli ze strony pacjenta, checi wyleczenia i wspolpracy ze specjalista.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skywalker |
|
PISARZ
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 239 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łapy Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Pon 21:58, 03 Wrz 2007
|
|
No dokładnie jestem tym samym Skywalker co "Podpiwek a przysięga" i to własnie było kiedyś bo kiedyś byłem szczęsliwym człowiekiem bardzo dziękuję ci Sardonique ze podnosisz mnie na duchu ale ja poprostu muszę chyba sam to pokonać ale jakos nie umiem i naprawdę jesli sam sobie nie poradzę to nawet psychoterapeuta mi nie pomoże a alkohol to lek na to bym nie myślał...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
atenojas |
|
NOWICJUSZ
Dołączył: 21 Kwi 2007 Posty: 47 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Nie 17:19, 16 Wrz 2007
|
|
Nawrócić się tzn. narodzić się na nowo. Zawrócić z dotychczasowej drogi i pójść na całość do końca, bezwarunkowo za Jezusem. Problemem jest w nas to, że bardzo często nie widzimy tego, zżyliśmy się tym tak, że zatraciliśmy równowagę, to tak jak z paleniem papierosów. Pierwszy raz, wiem, że to źle, setny nie robi różnicy. Trudno jest człowiekowi się nawrócić. bez modlitywy najbliższych, i łaski zgóry nie ma szans.
Słowa palą, więc pali się słowa:
Nikt o treści popiołów nie pyta.
Ale moja ze Stwórcą rozmowa
Jak Syn Jego - do drzewa przybita!
Niech się gorszy prałacia elita,
Niech się w mękach świat tworzy od nowa!
Lecz niech czyta, kto umie,
niech nauczy się czytać!
Niech powraca - do Słowa![b][i][/i][/b]
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maestro |
|
NOWICJUSZ
Dołączył: 19 Maj 2007 Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piotr i Paweł Łapy
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Pon 21:16, 01 Paź 2007
|
|
"Prawdziwy przyjaciel jest zawsze gdy go potrzebuję (mam jeszcze przyjaciela) podaje mi pomocną dłoń wspiera i pociesza. A co Bóg robi żeby mnie pocieszyć, wesprzeć w trudnych chwilach ? Nie ma go ..."
Skywalker to są Twoje słowa ...
Pytasz co Bóg robi żeby Cię pocieszyć wesprzeć w Twoich trudnych chwilach??
Nie przyszło Ci do głowy że postawił na twojej drodze właśnie Twojego przyjaciela?? Tego który jest przy Tobie gdy go potrzebujesz. Pociesza, podaje dłoń a Bóg jest właśnie w nim Tak jak jest w każdym z nas
Nie załamuj się.. Ja tez mam ciężko w życiu, chodź staram się być blisko Boga to czasem naprawdę jest to nie możliwe z różnych powodów... Jeśli nie mogę iść do kościoła bo jestem w pracy nawet w niedziele musze pracować. Modlę sie właśnie w tym miejscu, gdzie w danej chwili tylko mogę Zachęcam Cię do próby rozmowy sam na sam w cztery oczy z Bogiem. Wiem ze nie będziesz Go słyszeć, ale On będzie Ciebie słuchał i pokaże Ci co masz zrobić pokieruje Twoim sercem, oczami myślami 3 maj sie i nie poddawaj sie tak łatwo Jak byś chciał/a pogadać zawsze możesz do mnie napisać Chyba mam podane gadu w moim profilu
Z Panem Bogiem
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skywalker |
|
PISARZ
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 239 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łapy Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Wto 11:38, 02 Paź 2007
|
|
No niestety drogi maestro nie będę rozmawiał z Bogiem bo nie chcę tego robić z kimś kogo nie ma ale to juz stara śpiewka. Przyjaciół mam niestety nie wielu i powolutku mam ich jeszcze mniej niektórzy się pożenili powychodzili za mąż cieszą się życiem a ja ? nie mam czym się cieszyć a wręcz przeciwnie dostaje od życia dużego liścia za każdym razem gdy coś zdobędę lub stworzę. tak więc jak narazie gorzej niż jest w moim z....m życiu nie będzie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Template Boogie by Soso
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|
|
|
| | | | | |